Posiadanie inteligentnego telefonu, czyli smartfona dawno przestało być dla Polaków wyznacznikiem luksusu. Coraz większa konkurencja na rynku telefonów komórkowych sprawiła, że najtańsze urządzenia tego typu kosztują teraz mniej niż 300 zł. Mają one zazwyczaj zainstalowany system Android. Pozwala on na wybór spośród tysięcy aplikacji do różnych zastosowań.
Dla nas nauka języka wydaje się być oczywistym celem wykorzystania wielofunkcyjnego telefonu z dostępem do internetu i multimediów. Okazuje się, że godziny spędzone na dojazdach do pracy, szkoły czy na uczelnię można wykorzystać w sposób produktywny. Sklep Google Play daje dostęp do wielu aplikacji do nauki języka. Można podzielić je na płatne oraz bezpłatne. Te drugie interesują nas bardziej.
Jakiś czas temu na Facebooku zadałem Wam pytanie o to, jakich aplikacji do nauki hiszpańskiego używacie. Mnogość odpowiedzi zmotywowała mnie do wypróbowania dostępnych możliwości. Kilku czytelników jednogłośnie poleciło mi Duolingo. Testuję obecnie bezpłatny wariant do nauki języka hiszpańskiego.
Moją sympatię wzbudziło zabawne hasło reklamowe, mówiące o tym, że twórcy nie pozwolą abyśmy płacili za naukę języków. Idealnie wpasowuje się w ideę tego bloga ;). Główną wadą Duolingo wydaje się być fakt, że moduł do nauki hiszpańskiego dostępny jest tylko w języku angielskim.
Dla niektórych jest to bariera nie do pokonania. Z drugiej strony, nauka jednego języka obcego przy użyciu innego języka obcego sprawia mi pewną satysfakcję. Czasami jednak różnice gramatyczne nie pozwalają uniknąć błędów w rozwiązywaniu zadań. Wkrótce zamieszczę szczegółową recenzję tej aplikacji. Jeśli jeszcze z niej nie korzystaliście, możecie pobrać ją na telefon albo tablet ze sklepu Google Play.
Oficjalna strona aplikacji dostępna jest pod adresem https://www.duolingo.com/pl. Jeśli nie macie smartfona, możecie wypróbować Duolingo na swoim komputerze. Wystarczy zalogować się do niej przez Facebooka albo Google Plus.
Dodaj komentarz