Dzisiaj słowo o słownikach. Tradycjonaliści powiedzą, że nic nie zastąpi grubego, kilkutomowego słownika języka obcego. Do niedawna też tak myślałem.
Wertując tradycyjny słownik w poszukiwaniu interesującego nas hasła, napotykamy na dziesiątki słówek, które przypadkiem czytamy i przyswajamy. Niewątpliwie jest to zaleta. Wadą tej metody jest czasochłonność. Tłumacząc teksty wyświetlone na ekranie monitora trudno oprzeć się pokusie skorzystania z Internetu. Efekt – za pomocą kilku kliknięć otrzymujemy tłumaczenie szukanego słowa, wraz z przykładami jego użycia.
Aby usprawnić Waszą naukę języka polecam dodanie ulubionego słownika do zakładek w Waszej przeglądarce interentowej (w Chrome i Mozilli wystarczy kliknąć na ikonkę gwiadzki w pasku adresu). Ułatwia to naukę, gdyż nie musicie za każdym razem wpisywać adresu słownika.
Sam korzystam z dwóch słówników. Pierwszy to słownik hiszpańsko – polski na stronie pons.eu. Jest prosty w obsłudze i oferuje tłumaczenie także w innych językach. Gdy wpisujecie tekst w polu wyszukiwania, słownik wyświetla propozycje w języku polskim i hiszpańskim.
Jeżeli posługujecie się językiem angielskim, przyda się Wam też słownik ze strony spanishdict.com. Posiada on przydatną funkcję klawiatury ekranowej. Jeżeli nie macie dostępu do klawiatury hiszpańskiej, słownik wyświetla Wam klawiaturę ekranową z potrzebnymi znakami. Ilość oferowanych tłumaczeń i związków frazeologicznych związanych z wyszukiwanym słowem, zadowoli najbardziej wybrednego pasjonata języka hiszpańskiego. Niektóre hasła opatrzone są dodatkowym komentarzem w ramce. Dotyczy on zazwyczaj kultury i historii. Możecie sprawdzić to na przykładzie hasła fiesta. Spanishdict.com zamieszcza także filmiki, w których lektor prezentuje wymowę słowa.
Słowniki internetowe
Powodzenia w tłumaczeniach!
Komentarze:2
Odpowiedz