Home > Nauka > Słowniki internetowe

Słowniki internetowe

Dzisiaj słowo o słownikach. Tradycjonaliści powiedzą, że nic nie zastąpi grubego, kilkutomowego słownika języka obcego. Do niedawna też tak myślałem.
Wertując tradycyjny słownik w poszukiwaniu interesującego nas hasła, napotykamy na dziesiątki słówek, które przypadkiem czytamy i przyswajamy. Niewątpliwie jest to zaleta. Wadą tej metody jest czasochłonność. Tłumacząc teksty wyświetlone na ekranie monitora trudno oprzeć się pokusie skorzystania z Internetu. Efekt – za pomocą kilku kliknięć otrzymujemy tłumaczenie szukanego słowa, wraz z przykładami jego użycia.
Aby usprawnić Waszą naukę języka polecam dodanie ulubionego słownika do zakładek w Waszej przeglądarce interentowej (w Chrome i Mozilli wystarczy kliknąć na ikonkę gwiadzki w pasku adresu). Ułatwia to naukę, gdyż nie musicie za każdym razem wpisywać adresu słownika.
Sam korzystam z dwóch słówników. Pierwszy to słownik hiszpańsko – polski na stronie pons.eu. Jest prosty w obsłudze i oferuje tłumaczenie także w innych językach. Gdy wpisujecie tekst w polu wyszukiwania, słownik wyświetla propozycje w języku polskim i hiszpańskim.
Jeżeli posługujecie się językiem angielskim, przyda się Wam też słownik ze strony spanishdict.com. Posiada on przydatną funkcję klawiatury ekranowej. Jeżeli nie macie dostępu do klawiatury hiszpańskiej, słownik wyświetla Wam klawiaturę ekranową z potrzebnymi znakami. Ilość oferowanych tłumaczeń i związków frazeologicznych związanych z wyszukiwanym słowem, zadowoli najbardziej wybrednego pasjonata języka hiszpańskiego. Niektóre hasła opatrzone są dodatkowym komentarzem w ramce. Dotyczy on zazwyczaj kultury i historii. Możecie sprawdzić to na przykładzie hasła fiesta. Spanishdict.com zamieszcza także filmiki, w których lektor prezentuje wymowę słowa.

Powodzenia w tłumaczeniach!

Skomentuj przez Facebooka

comments

, ,

Komentarze:2

Odpowiedz
  1. Odpowiedz Żołnierka 12/12/03

    Próbowałam kiedyś korzystać ze słownika Pons w internecie, ale muszę powiedzieć, że wcale mnie nie przekonał do siebie. Należę do zwolenniczek korzystania ze słownika tradycyjnego. Może rzeczywiście zajmuje to więcej czasu, ale czy naprawdę tak dużo? Słownik cenię za to, że mogę na nim robić notatki ołówkiem (np. kojarząc jedno słowo z drugim), a poza tym do jednego słowa podanych jest wiele zwrotów, np. esperanza: contra toda esperanza; alentar esperanzas itd.
    Natomiast pewnie nie bez powodu nie wymieniasz tu tłumacza Google – próbowałam i dla mnie się to zupełnie mija z celem.
    Pozdrawiam 🙂

    • Odpowiedz Mów po hiszpańsku 12/12/03

      Z pewnością tradycyjne słowniki są trudne do zastąpienia. Przeglądając je lepiej zapamiętuje się słówka i przy okazji sprawdza się kilkanaście innych haseł 😉 Jeśli zależy nam na szybkości tłumaczenia, to warto korzystać ze słowników internetowych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

TOP